Powiedziała kobieta rozmawiająca w autobusie przez telefon: - Ooo... To fajnie, że sobie kupił to auto! ... ... ... Czemu "nie"? No, chyba mu nie zazdrościsz?
2009-10-08
2009-10-04
Cud natury
To było kilka dni temu w ostatnie dni września. Jeszcze wczoraj było ciepło, świeciło słońce, a dziś niestety powiało jesienią.
Autobus stał na skrzyżowaniu czekając na zielone światło, które już dawno powinno się zaświecić. Zmęczeni ludzie, wracający z pracy, myślami byli już w domu. Nikt nic nie mówił, tylko czekał na to zielone światło.
W pewnej chwili odezwał się czterdziestoparoletni mężczyzna. Właściwie to krzyknął: - No, popierdolone! - i roześmiał się na cały głos wprawiając w osłupienie wszystkich pasażerów.
- Powiedział, co wiedział! - odezwał się z drugiego końca autobusu jakiś głos.
-No, ale popatrzcie - mężczyzna próbował się wytłumaczyć - kasztany zakwitły! I nie tylko ten, tamte też! No, popierdoliło...
Swoją drogą, mężczyzna nie wyglądał na takiego, który mógłby się zachwycać cudami przyrody. Cóż, pozory mylą. Ale sposób, w który wyraził swoje zdziwienie, pasował jak ulał do jego powierzchowności.
2009-10-03
Hobbystka
Na przystanku pod biblioteką uniwersytecką starsza pani opowiada parze - chyba małżeństwu - w podobnym do niej wieku:
- No mam takie dwie piękne monety. Jedną z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, a drugą z Prymasem Tysiąclecia. Mówię pani przepiękne. Ale jest takie miejsce na Wiatracznej. Oni tam mają różne monety. Bardzo tanio. Za cztery, pięć złotych. A tu to drogie po siedem, to rzadko kupuje. Muszę się ładnie ubrać i tam w niedzielę pojechać. I mam też takie inne miejsce i tam to już w ogóle bardzo tanio, ale trudno coś dobrego trafić.
Subskrybuj:
Posty (Atom)