Na przystanku mężczyzna po pięćdziesiątce rozmawia ze znajomą o nieopodal siedzącym chłopcu. Chłopak ma może dziesięć lat i jest zapewne spokrewniony z mężczyzną. Chyba wraca z nim ze szkoły. Dziecko ma plecak, jest ciepło ubrane, no i ma czapkę. Czapkę z czerwoną gwiazdką. Mężczyzna rozmawia ze znajomą właśnie o tej czapce:
- No, ale widzi pani jaką on ma czapkę. To jest gwiazda radziecka - mówi.
- Widzę, widzę - uśmiecha się kobieta - Mówię przecież, że taka niepoprawna politycznie. Ciekawe czy wie co to znaczy.
- Wie pani, pytałem go, czy wie. I powiedział, że wie, ale... Może chce być kontrowersyjny? - mężczyzna uśmiecha się pobłażliwie - Wie pani, może naszych rodziców, którzy przeżyli wojnę, to by to drażniło, ale teraz...
- Ooo... Jedzie już 108 - zauważa kobieta - Mówiłam, że będzie szybciej. Bo on ma tam krótką trasę do nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz